Póki co w sferze marzeń...
Taki cudny salon znalazlam w odmetach internetu :D dla wielbicieli nowoczesnego minimalizmu polecam http://nowoczesnastodola.pl jest sie czym zainspirowac ;)
Taki cudny salon znalazlam w odmetach internetu :D dla wielbicieli nowoczesnego minimalizmu polecam http://nowoczesnastodola.pl jest sie czym zainspirowac ;)
Po dzisiejszej wizycie w sklepie z drzwiami i oknami ustalono:
-okna szescio- lub siedmiokomorowe (czyli nieustalono)
-szyba potrojna
-rolety zewnetrzne sterowane wlacznikami (przy oknach lub wejsciach do pomieszczen) (czyli nieustalono)
- kolor: zeby pogodzic wizje moja z wizja mojego malzonka chyba na polowie domu zalozymy antracytowe, a na drugiej polowie ciemny braz (przy czym moj maz jest bardziej postepowy i upiera sie przy antracytowych) (czyli nieustalone)
-szyby mleczne w garderobie, lazience i pomieszczeniu gospodarczym (to akurat ustalono;))
-okna okrągłe lub prostokatne w lazience, garderobie i/lub tez w gabinecie od strony ogrodu....(czyli nieustalono)
Jutro przyjezdzaja robic pomiar i do jutra musimy dojsc do porozumienia, zapowiada sie dluuuuga dyskusja..
Co sądzicie o tym malutkim okienku w gabinecie? wcześniej- w projekcie było 150/150, ale zamarzyło nam się osobne wejście z zewnątrz i jak z prawej strony widać, wybiliśmy dziurę na drzwi 120/230, po przemyśleniu sprawy doszliśmy do wniosku że taki otwór jest mało praktyczny, bo żeby przejść, trzeba otworzyć oba skrzydła drzwi i postanowiliśmy zmniejszyć drzwi do wymiary 100/230. jeśli chodzi o ilość światła to jest go aż za dość, tylko wizualnie z zewnątrz ta strona ogrodowa nam nie pasuje... zastanawiamy się nawet nad okrągłym oknem w gabinecie i dachowym w sypialni nad nim. Taras będzie na całej długości domu, może z jakimś takim czymś gdzieś (zdj. poniżej)... jeszcze nie wiemy... i czy wtedy to okno w gabinecie nie bezie przeszkadzać?...
Ta część działki (a jest jej trochę bo aż 44a) będzie już wkrótce przeznaczona nie tylko na przydomowy ogródek i pasiekę jak do tej pory, ale też na parking i garaże na potrzeby firmy mojego męża. Te dwa obszary (część domową i firmową), na wiosnę chcemy odgrodzić rzędem tui lub innym naturalnym parkanem, mieliśmy wielką ochotę zrobić to jeszcze w tym roku, jednak w sklepie ogrodniczym dowiedzieliśmy się że ze względu na porę roku, jest to kiepski pomysł, gdyż drzewka nie zdążą się ukorzenić przed zimą i się po prostu nie przyjmą... Do października, część ogrodu z grządkami i ulami była oddzielona od części domowej dość wysoką skarpą, jednak 20 godzin pracy spycha i 2 dni pracy koparek sprawiło że powstała piękna i prosta półka, z osobną drogą dojazdową do części firmowej.
Jedynym minusem było to, że żadne z nas nie pomyślało żeby uprzedzić Pana Spychowego, że zależy nam na drzewie rosnącym nieopodal studni... ;(;(;(
Teraz parking czeka na wyżwirowanie i ubicie.