Witajcie Blogowicze,
biorąc pod uwagę rozplanowanie pomieszczeń u nas na parterze, wymyśliliśmy sobie, że pod względem użyteczności (czyt. brudzenia się ścian), najlepiej będzie jeśli ściana zaznaczona na kolorowo na planie będzie inna niż wszystkie inne, czyli inna niż biała:
Ta pomarańczowa krecha dużo zasłoniła, dlatego poniżej dodaję zdjęcie parteru bez niej, dla lepszego oglądu sytuacji:
Od zawsze podobały nam się ściany z kamieni naturalnych, więc ostatnio szukaliśmy czegoś co by spełniało nasze oczekiwania w marketach budowlanych. Zanim napiszę o rezultatach naszych poszukiwań, dodaję kilka najbardziej przemawiających do nas inspiracji zaczerpniętych z internetu (głównie nowoczesnastodola.pl
domyzwizja.pl oraz ladnydom.pl):
Jak nie trudno się domyślić, sklepowe kamienie dość mocno nas rozczarowały....
Zaczęliśmy się nawet zastanawiać, czy w takim razie nie zrezygnować z kamienia na rzecz płyt meblowych. Rozwiązanie nie głupie, można poukrywać mnóstwo szafek na takiej powierzchni, tworzą jednolitą taflę (szaleję za jednolitymi taflami, czy to na podłodze, czy na ścianie;)). Jedyne "ale" miałabym do drzwi łazienkowych, które musiałyby być takie jak płyta, a inne niż reszta drzwi wewnętrznych, a to z kolei owszem, tworzy jedną harmonię, ale burzy inną (no jak tak jedne drzwi inne niż reszta???)... Czasami serio zastanawiam się czy wszystko ze mną w porządku...;) Wracając do drugie wariantu który rozważamy:
O poniżej jest idealny przykład, nawet układ pomieszczeń podobny do naszego, taka ciemniejsza, zabudowana z trzech stron kostka:
A tutaj, jasna kostka:
I znów ciemna;):
A tutaj, z okleiną imitującą strukturę drewna:
Tak więc mamy dylemat... Spotkałam się już z opinią, że kamień przytłoczy pomieszczenia, ale mówił to Pan robiący pomiar i wstępną wizualizację kuchni więc nie jest całkowicie bezstronny;)